Coworking to możliwość pracy w towarzystwie innych ludzi, z których każdy w skupieniu pracuje nad swoim projektem. Coworking to przyjazne, kreowane przez ludzi przestrzenie, w których można poczuć się jak w domu. Takie miejsca mają istotne zalety: pracujemy wśród innych ludzi, których zawsze możemy prosić o pomoc, z którymi możemy skonfrontować swoje pomysły, których możemy się poradzić, a nawet wśród których możemy znaleźć specjalistę, współpracownika do realizowanego projektu.
Przestrzenie charakteryzujące coworking są różne. Centralnym miejscem jest z pewnością wspólna kuchnia. Kolejnym ważnym elementem jest przestrzeń służąca relaksowi i integracji. W przypadku O4 znajduje się ona na drugim piętrze, gdzie znajdziemy wiszące kosze, łódź z kolorowymi kulkami, piłkarzyki i play station. W całym coworkingu rozmieszczonych jest również wiele kanap, sof, foteli umożliwiających pracę i spotkania biznesowe. Tym bardziej, że podobno w dzisiejszych czasach biurko jest używane tylko przez 40 % czasu spędzanego w pracy.
Wspólnym mianownikiem dla coworkingów jest także open space, który potrafi wzbudzać różne odczucia. Najczęściej cytowanymi zaletami są łatwa komunikacja, szybka współpraca, niskie koszty utrzymania biura. Natomiast coraz głośniej mówi się o wadach pracy na jednej przestrzeni – przede wszystkim o hałasie, braku skupienia, braku prywatności. I faktycznie taki punkt widzenia może być słuszny, jeśli mówimy o typowym open space w dużej korporacji. Tam otwarta przestrzeń biurowa bez ścianek i podziału na pokoje, zadania, bez widocznej hierarchii może istotnie łatwiej stresować i wpływać na zmniejszenie efektywności pracowników.
Tymczasem w coworkingu open space jest projektowany tak, by pogodzić ze sobą różne potrzeby wielu coworkerów, w tym potrzebę koncentracji i prywatności. Najbardziej zwraca się uwagę na akustykę i takie wyposażenie przestrzeni, by dźwięk był w niej przyjazny dla ludzi. Z badań przeprowadzonych przez Center for Built Environment Uniwersytetu Berkeley w Kalifornii, to właśnie kwestia akustyki jest najbardziej kluczowa. Ponad 72 % z 21 tysięcy pracowników biur ze 144 budynków przeszkadzały w pracy rozmowy innych osób oraz dzwoniące telefony. Wiadomo także, iż gdy nas coś dekoncentruje i przerywa wykonanie zadania, to powrót do niego zajmuje dużo czas – według szacunków od 11 do 23 minut.
Na akustykę w pomieszczeniu wpływa jego kształt, kubatura, wyposażenie i sposób, w jaki wykończono wnętrze. Tam gdzie zastosowano twarde materiały (beton czy szkło), fale dźwiękowe są wielokrotnie odbijane, co wzmacnia dźwięk. Wystarczy czasem zastosowanie materiałów dźwiękoszczelnych w formie sufitów czy paneli, by obniżyć o 10 dB akustykę, co oznacza zmniejszenie natężenia dźwięku o połowę.
Inne badania, tym razem przeprowadzone przez Cornell University w Ithaca w stanie Nowy York, sprawdziły jak wygląda motywacja pracowników przy różnym natężeniu hałasu. Grupa osób, która pracowała w warunkach względnej ciszy, była o 66 % bardziej zmotywowana by dokończyć zadania i miała o 30 % niższy poziom adrenaliny.
A jakie rozwiązania zastosowano projektując O4? O tym opowie Kuba Szałek: “Cały open space coworkingu O4 został zaprojektowany przez dział aranżacji zgodnie z obowiązującymi normami i przepisami, dotyczącymi poziomu natężenia dźwięku, optymalnego oświetlenia oraz miejsca dla jednostki. Przestrzeń ta wciąż się rozwija i z pewnością będziemy ją udoskonalać. Wychodząc naprzeciw potrzebom osób pracujących w open space, postanowiliśmy wzbogacić ją o zasłony o właściwościach akustycznych, ściankę, siedziska z palet, dodatkowe rośliny, tekstylia i wiele innych rzeczy. Część z nich jest zamówiona, część oczekuje już nawet na instalację. Dla nas niezmiernie ważne jest, by każdy czuł się w niej komfortowo. Zatem jeśli macie jakieś pomysły, potrzeby, rozwiązania, to zapraszamy! Jesteśmy otwarci na wszelkie nowości!”
Poprosiliśmy Justynę Leszcz, przedstawicielkę firmy Quantum Lab, rezydenta O4, o komentarz: Przestrzeń biurowa i coworkingowa mają wiele plusów, jak i ograniczeń. Przebywając w open space, zwłaszcza O4, które wypełnione jest ludźmi kreatywnymi, można oszlifować własne pomysły, uzyskać podpowiedzi, jak również konstruktywną krytykę osób, które patrzą na Twój pomysł z zewnątrz. Niewątpliwa zaletą jest tak skonstruowana przestrzeń, która pozwala na wzajemną inspirację, dzielenie się doświadczeniami i networking, jak również na odpoczynek i rozrywkę w trakcie trudnej, koncepcyjnej pracy. Jako Quantum Lab wybraliśmy biuro, gdyż każdy z nas pracuje bardzo indywidualnie. Mamy własne zadania, w których jesteśmy osobnymi project managerami, co wymaga dużo skupienia i ograniczenia bodźców z zewnątrz. Druga sprawa, iż jest nas 10-cioro, więc taka ilość osób rozmawiających ze sobą i żartujących głośno, zaburzałaby tryb pracy innych O4rianów pracujących w coworkingu. No i trzeci powód, to nasze zadania – pracujemy nad narzędziami, którym nadajemy statut wynalazków, stąd konieczność zachowania pewnej tajemniczości. Prawda jest taka, że sami tworzymy swego rodzaju open space, ale na mniejszej przestrzeni.
Z kart historii:
Pierwszy open space powstał w 1906 roku w Buffalo w stanie Nowy Jork . Wybudowano tam Larkin Building, który wykorzystywał model wspólnej przestrzeni biurowej. Na kilku piętrach pokaźnego budynku pracowało razem aż 1,8 tys. osób. Ich stanowiska były tak ustawione, aby siedzieli twarzą w twarz. Celem zastosowania takiego modelu, było ułatwienie komunikacji. Działania pracowników miały być jak na taśmie produkcyjnej, rutynowo, płynnie i sprawnie. Jeden pracownik kończył wykonanie swojego zadania i przekazywał sprawę osobie przy biurku obok. Najważniejsza była ilość przetworzonych dokumentów i oszczędność czasu oraz pieniędzy. Na wszystkim czuwali kierownicy, którzy mieli całą salę na widoku.